Saturday, May 23, 2020

Strach może wyglądać śmiesznie


Dzień dobry, proszę Państwa przesyłam materiały dla dzieci, mam nadzieję że są one ciekawe i dzieci się przy nich nie nudzą. Proszę o rozmowę z dziećmi na temat podany poniżej.
Ewentualne pytania lub uwagi, zdjęcia prac dzieci proszę kierować na maila:
sw.jozef@onet.pl
Pozdrawiam. Dorota Witkowska
Jak śmiesznie wygląda strach!
Zły sen
Renata Piątkowska
Jak ja nie lubię, gdy śni mi się ten pies. Jest duży, czarny i zły. Stoi na mojej drodze i warczy.
Gdy unosi górną wargę, widać białe, ostre kły. Ale najgorsze są jego oczy, niespokojne i błyszczące. Śledzi nimi każdy mój ruch. We śnie na widok tego psa ogarnia mnie taki strach, że nie mogę uciekać ani wzywać pomocy. Mogę tylko płakać, więc robię, co mogę. Tej nocy znowu czarny pies pojawił się przede mną. Wydawał się większy i bardziej groźny niż zwykle. Przysłoniłem oczy ręką, żeby go nie widzieć, i głośno zapłakałem. Obudził mnie głos taty:
– Tomku, to tylko zły sen. Już dobrze syneczku. Śnił ci się ten pies, prawda?
– Tak, to znowu on – chlipałem. – Tato, zostań ze mną. Jak będziesz blisko, to on nie wróci. Będzie się bał – poprosiłem.
– W porządku – tata uśmiechnął się i otulił mnie pierzyną.
Bałem się tego psa, więc pomyślałem, że najlepiej będzie, jak nie zmrużę już oka do rana. Ledwo tak postanowiłem, natychmiast zasnąłem. Pies też chyba zasnął, bo tej nocy nie pojawił się już w moim śnie. Nie dał jednak o sobie zapomnieć, bo cały czas słyszałem jego ponure war­czenie. Co gorsza, słyszałem je również rano, gdy się już obudziłem. Dopiero po chwili dotarło do mnie, że ten okropny dźwięk wydaje z siebie mój tata. Okryty kocem, chrapał w fotelu tuż obok mojego łóżka.
Nie do wiary, że można spać i jednocześnie tak strasznie hałasować – pomyślałem i cichutko wymknąłem się z pokoju.
W kuchni krzątała się mama. Zanim postawiła na stole śniadanie, opowiedziałem jej mój sen.
Na koniec dodałem:
– Ten pies jest paskudny i nie wiem, czemu ciągle się mnie czepia.
– Wiesz, w tej sytuacji dziwię się, że nie poprosiłeś o pomoc Zmorka. – mama pokręciła głową z niedowierzaniem.
– Kto to jest ten Zmorek? – spytałem zaskoczony.
– Och, Zmorek to taka dziwna postać. Najbardziej ze wszystkiego przypomina jamnika. Wielkiego, latającego jamnika. Z aksamitnymi skrzydłami, okrągłym brzuszkiem i wąskim pyszczkiem. Nie jest piękny, ale bardzo pożyteczny. Zmorek zjada złe sny. Na zawołanie po­żera je, jakby to był makaron. Wciąga koszmary i zjawy, nawet te najdłuższe i najstraszniejsze. Mlaska przy tym i niestety czasem mu się odbija, ale wtedy po złych snach nie ma już ani śladu. A Zmorek krótkimi łapkami gładzi brzuszek i już rozgląda się za następnym nieszczęśnikiem, którego męczą nocne zmory. Dlatego gdy następnym razem przyśni ci się ten okropny pies, to zawołaj : „Zmorku, tutaj!”, a on nadleci w jednej chwili. Zje twój zły sen, jakby to było ciastko z kremem. Wiem, co mówię, bo sama też nie raz wzywałam Zmorka i nigdy nie zawiódł.
– Tobie, mamusiu, też śnił się czarny pies? – spytałem zdziwiony.
– No, niekoniecznie pies. Śniły mi się inne okropieństwa.
–Jakie? Jakie? – chciałem wiedzieć.
Na przykład, że wygrałeś konkurs na najbardziej upartego chłopczyka na świecie. Albo, że w twoim przedszkolu wydano zakaz gotowania zupy jarzynowej, a dzieci karmiono wyłącznie chipsami i czekoladą – wyliczała mama.
– Ale to nie są żadne koszmary! Sam chciałbym mieć takie piękne sny. Dziwię się, że Zmorek
w ogóle chciał je zjeść! – zawołałem.
– Jemu tam wszystko jedno. Pożarł wszystko co do okruszyny. Mlasnął jęzorem i odleciał.
Gdy mama powiedziała mlasnął jęzorem, przyszła mi do głowy pewna piękna myśl.
– Mamo, czy ten Zmorek pojawia się tylko we śnie? Czy nie mógłby przylecieć choć raz do przedszkola? Gdybym zawołał: „Zmorku, tutaj!” i pokazał mu Jolkę, dałby radę wciągnąć ją jak makaron? Bo ona ciągle pokazuje mi język, mlaska przy stole i chwali się, że już dwa razy była
w szpitalu. No, jak myślisz, Zmorek mógłby to zrobić dla mnie? – spytałem z nadzieją w głosie.
– Nie, na pewno nie. On może przyjść tylko we śnie. Zje złego, czarnego psa, ale Jolki nie tknie – wyjaśniła mama.
– A tak w ogóle, to dlaczego ja nie byłem jeszcze w szpitalu? – spytałem ze złością.
Mama, zamiast odpowiedzieć po ludzku, wzniosła oczy do nieba. A ja pomyślałem, że jeśli Zmorek nie może przylecieć do przedszkola, to trudno. Za to, jeśli przyśni mi się Jolka to go zawołam
 i Zmorek zrobi, co do niego należy. Fajnie jest mieć takiego kolegę. Dobrze, że mama mi o nim powiedziała. Teraz nie mogę się doczekać, kiedy znowu przyśni mi się ten czarny pies.
Pytania do opowiadania:1. Jakiego snu bał się Tomek?
2. O co chłopiec poprosił tatę, gdy obudził się w nocy, bo znów przyśnił mu się ten pies?
3. Dlaczego, mimo że chłopiec spał z tatą, wciąż słyszał warczenie?
4.Co poradziła Tomkowi mama na jego sen o złym psie?
5.Co robił Zmorek?
6.Co trzeba zrobić, by pojawił się Zmorek?
7. Kto pomógł Tomkowi poradzić sobie ze złym snem?
8.Jak wy radzicie sobie, się gdy boicie
?
http://p.calameoassets.com/180416115222-e17f8bcd3a651a26d04d63770ade6317/p72.jpg
karta pracy  - znajdź różnicę
http://p.calameoassets.com/180416115222-e17f8bcd3a651a26d04d63770ade6317/p90.jpg
karta pracy – pokoloruj zgodnie z kodem
https://youtu.be/8-SWzpdcl6E
zabawki po angielsku. What Is It?
Zabawy z cieniem: Drodzy rodzice!  Wspólny czas zabawy to najlepsza inwestycja dla waszej relacji z dziećmi, więc korzystajcie  i bawcie się ciemnością jak najczęściej!
1.Rysowanie cieni
przyczepcie do ściany kartkę i podświetlcie wybrany przedmiot tak, aby padał na nią jego cień. Następnie wystarczy wziąć ołówek i obrysować pojawiający się kształt. Taki rysunek można później pokolorować albo wyciąć. Odrysowane cienie nie zawsze wychodzą idealnie, możecie więc uruchomić wyobraźnię i dodając co nieco od siebie tworzyć nowe obrazy. A potem bawcie się
w wymyślanie, co jest na powstałym w ten sposób rysunku.

2
.Detektyw ciemne mieszkanie czy pokój umożliwiają nowe spojrzenie na znane przedmioty
i miejsca. Poszukiwanie ukrytych zabawek w świetle trzymanej w dłoni latarki to prawdziwie detektywistyczna historia!

3. Co to, kto to?– ta zabawa polega na rozpoznawaniu przy użyciu dotyku przedmiotów umieszczonych w worku. Takie zgadywanie bez zaglądania często doprowadza do zabawnych pomyłek i sporych niespodzianek, kiedy przedmiot wyjmie się już z worka. A dodatkowo dotykanie po ciemku zabawek uwrażliwia i wyostrza zmysły.
4. Biwak – schowajcie się z latarką w dłoni pod dużą płachtą materiału czy kocem i… biwakujcie
we własnym mieszkaniu. Ukryci w takim zaimprowizowanym namiocie możecie oglądać książki, opowiadać bajki, wymyślać historie lub wydawać odgłosy zwierząt – kiedy będziecie razem, nawet najstraszniejszy dziki zwierz nie będzie wam straszny! Dla maluchów już samo siedzenie w takim namiocie jest frajdą, a gdy dołożycie znane chowanie i odkrywanie z wesołym „a kuku”, zabawa zajmie wiele wspólnych minut.

5. Świecąca kula – do tej zabawy potrzebna jest świecąca piłka! Turlajcie ją do siebie i łapcie. Najlepiej wybrać taką, która nie migocze zbyt intensywnym światłem, bo to może być męczące i powodować rozdrażnienie u dzieci. Migocząca i tocząca się w ciemności kula ekscytuje maluchy i zachęca do zabaw ruchowych.
.https://youtu.be/PeYcxLa31hY Piosenka o beksie

No comments:

Post a Comment